Polska wersja językowa English version Deutsche Sprachversion

Podatki lokalne są przestarzałe. Nie przystają do rzeczywistości

11 majaa 2015 r.

Można zostawić obecne rozgraniczenie na podatki: rolny, leśny i od nieruchomości. Można też uznać, że nie są nam potrzebne aż trzy - uważa dr Rafał Dowgier – Katedra Prawa Podatkowego Uniwersytetu w Białymstoku, członek Komisji Kodyfikacyjnej Ogólnego Prawa Podatkowego

Ustawa o podatkach i opłatach lokalnych powstała w 1991 r. Czasy się zmieniły, a ustawa nadal obowiązuje. Czy regulacje z początku lat 90., np. dotyczące budowli, przystają do obecnej rzeczywistości?

Opodatkowanie budowli faktycznie wymaga pilnej zmiany, zwłaszcza definicja budowli i zasady określenia podstawy opodatkowania, np. w sytuacjach, gdy budowla nie stanowi samodzielnego środka trwałego lub jest własnością innego podmiotu niż użytkujący. Te kwestie od lat rodzą spory podatników z gminnymi organami podatkowymi. Ponadto danina od budowli jest najbardziej dotkliwa ekonomicznie.

Praktycznie niezmienione od ćwierćwiecza pozostały także przepisy dotyczące opodatkowania nieruchomości należących do osób fizycznych.

Z ekonomicznego punktu widzenia spory dotyczące osób fizycznych mają dużo mniejsze znaczenie, ponieważ stawki dla nieruchomości będących w posiadaniu osób fizycznych są dużo niższe. Nikt – ani organ, ani podatnik – nie będzie się więc kłócił o podatek w wysokości 5–10 zł. Nie oznacza to jednak, że przepisy w tym zakresie są jasne i zrozumiałe. Przykładowo problemy dotyczą obliczenia powierzchni użytkowej budynków. Nie ma obecnie żadnego rejestru, który określałby powierzchnię w taki sposób, jak to zostało określone w ustawie o podatkach i opłatach lokalnych. Przewiduje ona taki sposób obliczania powierzchni (po wewnętrznej długości ścian, w określonym świetle), który nie jest wykazywany w żadnych innych dokumentach i rejestrach urzędowych. To powoduje, że gminny organ podatkowy, który chciałby precyzyjnie określić powierzchnię opodatkowania, teoretycznie powinien przyjść do każdego podatnika i pomierzyć powierzchnię budynku. W praktyce oczywiście nikt tak nie robi, ponieważ jest to niemożliwe do przeprowadzenia. Ponadto, różnica 5–10 mkw. powierzchni do opodatkowania skutkuje kilkuzłotową zmianą w wysokości daniny. Nie wpływa to znacząco na dochody gmin. Natomiast z zasady tak być nie powinno. W ewidencji gruntów i budynków powinny być zgromadzone dane niezbędne do wymiaru podatku. Dziś ich tam nie ma.

Zasadą jest jednak, że gminy muszą pobierać podatek lokalny, nawet gdy koszty jego wymiaru przewyższają kwotę zobowiązania. Czy to również nie archaizm?

To jeden z problemów dotyczących wszystkich podatków, nie tylko lokalnych. Zostało to zauważone w pracach nad nową ordynacją podatkową, którą przygotowuje Komisja Kodyfikacyjna Ogólnego Prawa Podatkowego. Najwięcej decyzji na niskie kwoty jest w gminach wiejskich, gdzie w grę wchodzi opodatkowanie podatkiem rolnym lub leśnym. Obowiązywać powinna zasada, zgodnie z którą należy zaniechać wymiaru i poboru daniny. Taką potrzebę dostrzeżono dotychczas jedynie na etapie umorzenia niskiej zaległości podatkowej z urzędu, gdy jej egzekucja jest ekonomicznie nieuzasadniona.


Łukasz Zalewski, Gazeta Prawna 2015-04-29