Polska wersja językowa English version Deutsche Sprachversion

Po kontroli NIK potrzeba: Specjalistów, narzędzi technicznych, a przede wszystkim lepszego prawa

20 lipca 2015 r.

W czerwcu opublikowany został raport Najwyższej Izby Kontroli na temat nadzoru organów podatkowych i organów kontroli skarbowej nad prawidłowością rozliczeń z budżetem państwa podmiotów z udziałem kapitału zagranicznego. Obnażył on liczne nieprawidłowości w tym zakresie i nie pozostawił złudzeń – przed polskim fiskusem jeszcze wiele do zrobienia.

Jest to niewątpliwie problem, którego rozwiązanie wymaga decyzji na szczeblu centralnym i inwestycji w dostęp do odpowiednich baz danych. Identyfikacja podmiotów powiązanych jest pierwszym krokiem do dalszych działań kontrolnych, w związku z tym nie powinna być czasochłonna ani problematyczna. Jeżeli już na tym etapie występują trudności, to nie można spodziewać się efektywnego postępowania w dalszych stadiach kontroli. Dotyczy to również rozwiązań umożliwiających dokonywanie analiz porównawczych (benchmarkingowych). Jak się okazało, organy kontrolne miały ograniczony dostęp do baz danych zawierających sprawozdania finansowe składane przez podmioty krajowe i zagraniczne (w tym do bazy Amadeus). Ze względów technicznych korzystanie z tej bazy mogło odbywać się wyłącznie w siedzibie Ministerstwa Finansów, w obecności uprawnionych osób, po uprzednim ustaleniu dogodnego terminu.

Co należy zrobić: Stworzenie technicznych rozwiązań, pozwalających na sprawne pozyskanie odpowiednich informacji, jest punktem wyjścia do dalszych działań w celu poprawy jakości i efektywności kontroli.


Marcin Jeliński, Anna Główka, Gazeta Prawna 2015-07-13